Ostatni zapis TAWS, systemu ostrzegającego przed zbliżaniem się do
ziemi, został ukryty w raportach MAK i komisji Millera. Polscy eksperci
zrobili to jednak tak nieudolnie, że pozostawili ślad manipulacji w
elektronicznej wersji dokumentu
Dane dotyczące ostatniego alarmu TAWS o numerze 38 mogą okazać się
kluczowe dla wyjaśnienia przyczyn katastrofy samolotu Tu-154M nr 101 pod
Smoleńskiem. Jak piszemy obok – w ostatnich sekundach lotu system TAWS
zarejestrował informacje o kilkunastu awariach związanych prawdopodobnie
z procesem niszczenia maszyny, który rozpoczął się już na wysokości ok.
30 m nad ziemią.
Istnienia alarmu nr 38 dowodzą odczyty zapisów systemu TAWS dokonane
przez producentów tego urządzenia – amerykańską firmę Universal
Avionics. W oficjalnych raportach w sprawie katastrofy smoleńskiej nie
znajdziemy jednak na temat ostatniego zapisu TAWS ani słowa.
Leszek Misiak, Grzegorz Wierzchołowski
Gazeta Polska
http://www.gazetapolska.pl/19256-jak-miller-ukryl-taws-nr-38
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz