piątek, 14 stycznia 2011

"Liczę, że nie zawiodą Polacy"

"(...)Ten lot miał być dla Męża wyjątkowy, miał tam również wypełnić osobistą misję - przyjąć Komunię św. w intencji dziadka swojej bratowej, żołnierza armii Hallera, policjanta, zamordowanego w twierdzy twerskiej. Dlatego ten wylot przeżywał tak podniośle, dlatego osobiście meldował panu prezydentowi o gotowości wylotu, i nie jest możliwe, aby spożywał alkohol. Mój Mąż Andrzej Błasik, polski żołnierz, pilot, dowódca Sił Powietrznych, całe swoje życie poświęcił służbie Ojczyźnie. Był bardzo dobrym dowódcą, szanowanym i podziwianym w Polsce i w siłach NATO. Mój Mąż był również, a może przede wszystkim, człowiekiem honoru. Dziś ten honor próbują mu odebrać na oczach całego świata. Polski rząd powinien bronić godności polskich oficerów, w tym godności mojego Męża. Szczególnie powinien ich bronić w sytuacji, gdy oni sami uczynić tego nie mogą. Dlatego chcę stanowczo zaprotestować przeciwko bierności rządu pana premiera Donalda Tuska. W sprawie tragedii smoleńskiej zawiodły władze państwa polskiego, liczę jednak, że nie zawiodą Polacy i będą do końca upominać się, by prawda o katastrofie smoleńskiej została ujawniona." frag. wypowiedzi Ewy Błasik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz